Uczyłyśmy się obcowania z przyrodą tak, by jej nie niszczyć i nie przeszkadzać w bujnym rozkwicie.

Transkrypt

1 grzybów jadalnych lecz trudno było je spotkać w naturalnym środowisku, do ich poznawania musiały wystarczyć nam fotografie prezentowane przez naszą panią Ewę. Po sennie spędzonych dniach pod pierzynką ze śniegu i czasem nawet lodu przyroda bardzo szybko budziła się do życia. Podczas wielu spacerów podziwiałyśmy z jakim rozmachem rozwijają się rośliny, jak wspaniale zakwitają kwiaty. Uczyłyśmy się obcowania z przyrodą tak, by jej nie niszczyć i nie przeszkadzać w bujnym rozkwicie. Bywały dni kiedy korzystałyśmy z jej dobrodziejstwa zbierając naturalne okazy przyrodnicze do kącika przyrody, czy też smakując jej darów. Każdy w lesie znalazł coś ciekawego. Zobaczyłyśmy, jak wiele daje radości pobyt wśród roślin i zwierząt nie tylko tych domowych, ale i dziko żyjących. Sama świadomość obecności zwierząt i ptaków dookoła nas zachęcała do częstego pobytu wśród naturalnego środowiska przyrodniczego. Spacer wśród wrzosowisk. 30

2 Spacery były czasem wyczerpujące. Z każdym dniem było coraz chłodniej. Uczyłyśmy się ładnego chodzenia parami. Las kryje wiele skarbów, szukamy ich do naszego kącika przyrody. 31

3 Znalezione skarby posłużą nam do wykonania portretu jesiennego lasu. Oto jeden ze skarbów leśnych - korzenie sosny tworzą piękny rysunek. Michał i Dawid bardzo lubią spacery leśnymi dróżkami. Wśród drzew mieszkają dzikie zwierzęta - to też skarb lasu. 32

4 Oto następny leśny skarb - borówka. Podczas zabaw odwiedzali nas rodzice. W drodze powrotnej, gdy miałyśmy jeszcze siłę bawiłyśmy się na placu zabaw. Powrót do przedszkola często był koniecznością, nie zawsze oczekiwaną przez nas. 33

5 Czasami buty "uciekały" z naszych nóg. Przed wejściem do przedszkola zawsze "witałyśmy" wycieraczkę. Słoneczne dni zachęcały do spacerowania. Z wytrwałością uczyłyśmy się przechodzenia przez jezdnię. 34

6 Praktyka czyni mistrza - i my po mistrzowsku przechodzimy przez jezdnię. Grudniowy spacer. Jedna z wypraw po Hedwiżynie. Zaraz wyjdziemy na mroźny lutowy spacer. 35

7 Pod nogami skrzypiał śnieg. Już marzec, oglądamy ostatni zmarznięty, brudny śnieg. Ostatni dzień lutego zwiastował nadejście wiosny. Znalazłyśmy pierwsze oznaki nadchodzącej wiosny! 36

8 Z ziemi wychyliły się pierwsze listki krokusów! Chmurki przybierają różne kształty. Znalazłyśmy grzybki, słoni a, kwiatki i nawet cebulę. Zabawy w marcowym słońcu. Co to może być? 37

9 Jest ślicznie! Barwinek kusi kwiatami. Popatrzcie, zakwitła juz wiosna! Jak ich nie kochać? Krzewy również poczuły ciepłe promienie wiosennego słońca. Miniaturowe tulipany nas zachwyciły. Zobaczcie, co pokazała nam wiosna. Kwitnie mirabelka i niedługo zakwitną jabłonie. 38

10 Poznajecie? To mniszek lekarski i pierwiosnki a na nich trzmiel. Na kolejny wiosenny spacer zabrałyśmy grupę sześciolatków. Wiśnie też za chwilę rozkwitną. Częste spacery ciągle zaskakiwały nas przyrodniczymi nowościami. Budzącą przyrodę szukamy w każdym zakątku. Aż trudno uwierzyć, wszystko kwitnie w około, porzeczka też. 39

11 I co powiecie? Jesteśmy na skraju naszej wioski przy kapliczce dziękczynnej. Spacery sprawiały nam wielką przyjemność. Łąka kryje także wiele skarbów. 40

12 Ten kwiatek jest nam znany, to mak. Tego nie znamy, ale też jest piękny. oczywiście, że do lasu! Wyruszyłyśmy na wyprawę do.. Zbieramy czarne jagody. 41

13 Każdy przedszkolak zbierał tak, jak potrafił - do buzi lub do kubeczka. Czarne jagody są pyszne! Kubuś świetnie sobie radzi. Każde z nas zbiera jagody do specjalnego kubeczka. 42

14 Martynka znalazła dwie poziomki. Jagódki były i już ich nie ma. Jagód w lesie jest bez liku. Wracamy z jagodowej wyprawy. 43

15 ZABAWY PRZEZ CZTERY PORY ROKU MAMY NOWE ZABAWKI! Wielka szkoda, że już wracamy do przedszkola. Nasi rodzice są wspaniali. Postanowili przekazać fundusze zebrane w ramach Rady Rodziców działającej przy Zespole Szkoły Podstawowej i Gimnazjum w Hedwiżynie na zabawki dla nas. Już kurier przywiózł pierwszą paczkę, a kolejne będą nadchodziły sukcesywnie. Przez kolejne dni będziemy poznawały w jak sposób należy korzystać z nowych zabawek edukacyjnych. Julii Bugały rodzice też dbają o nasze zabawki. Skonstruowali szafkę na nasze drewniane puzzle. Mama Damiana Grygiela kupiła dla nas kolorową układankę - grzybki. Natomiast Ewelinki Sikorskiej mama uszyła na nasze pufy pokrowce. Materiał na te pokrowce ufundowali nasi rodzice. Sala wygląda teraz imponująco. Co ta maszyna tutaj robi? Panowie budują nowe boisko sportowe. 44

16 Co w tej paczce może być? Jakub dobiera właściwy kształt. Może uda nam się coś wyczuć przez pudełko? Kolorową wieżę układają Mateusz i Damian. 45